Perfekcyjnie ukryta depresja
23 sierpnia 2021Perfekcjonizm, rozumiany jako dążenie do tego, aby w oczach innych i we własnych uchodzić za osobę silną, niezłomną czy doskonałą powoduje, że tracimy kontakt z innym ważnym aspektem naszej osobowości – słabościami i bolesnymi emocjami. Wypieramy w ten sposób jakąś ważną część siebie. Coś w nas zamiera. Zaczynamy chorować ale nie wiemy co nam jest i nie rozumiemy, dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi, skoro tyle udało się osiągnąć. W ten sposób może rozwinąć się depresja. Przejawy perfekcjonizmu, które mogą prowadzić do rozwoju depresji to:
- Przejawiasz przesadne poczucie odpowiedzialności – często to ty pierwszy zgłaszasz się do podjęcia jakiegoś zadania w pracy, czy w większej grupie, podejmujesz się roli wybawcy rozwiązujesz problemy, oferujesz swoją pomoc, jesteś zawsze gotowy do podjęcia zadania, bez względu na to ile masz aktualnie na głowie – nie umiesz odmówić.
- Nie nawiązujesz łączności ze swoimi bolesnymi uczuciami – odrzucasz je lub wypierasz, nie pozwalasz sobie na płacz. Tłumienie uczuć może tez doprowadzicie do tego, że nie pamiętasz kiedy ostatnio odczuwałeś prawdziwa radość. Źle znosisz konflikty i szybko się z nich wycofujesz. Perfekcjoniści zwykle opisują swoje uczucia, zamiast je wyrażać. Opowiadają o swojej krzywdzie, bez wyrażania emocji, bo nie mają do nich dostępu.
- Nieustannie się zamartwiasz i starasz się wszystko mieć pod kontrolą. Chcesz wszystkiego dopilnować sam, wtedy wiesz, że jest dobrze zrobione. To jednak sprawia, że nie możesz przestać myśleć i planować. Nikt cię nie odciąży, więc musisz sam o wszystko zadbać. Ciągłe roztrząsanie tych samych spraw sprawia, że odpychasz od siebie uczucia, które się z tym wiążą.
- Twoje poczucie wartości zależy od tego ile i jak zrobisz. Podejmujesz różne działania raczej nie dlatego, że chcesz je robić, ale ponieważ boisz się ich nie zrobić. Nie umiesz też cieszyć się z efektów swojej pracy, umniejszasz pochwały i doszukujesz się niedoskonałości we wszystkim, co zrobiłeś. Nie umiesz tez odłożyć zadania na jutro, bo ciągle o nim myślisz. Takie podejście powoduje, że bardzo trudno jest się odprężyć. Żyjesz w ciągłym napięciu, ponieważ skupiasz się na tym, ile masz jeszcze do zrobienia lub jak wiele będzie cię to kosztować wysiłku.
- Troszczysz się o inne osoby, ale nie wyrażasz wobec nich swoich głębokich uczuć. Zaabsorbowanie potrzebami innych odwraca ich uwagę od twoich potrzeb i prawdziwych uczuć. Nie zdradzasz innym swoich osobistych przeżyć. Możesz mieć poczucie, że twoje kontakty są powierzchowne, bo ludzie którzy cię otaczają tylko biorą, ale mało ci dają.
- Bagatelizujesz swoje własne cierpienie i zranienia – nie okazujesz sobie współczucia. Uważasz, że inni mają gorzej i nie narzekają, to dlaczego ty masz narzekać („nie mogę narzekać, mam wspaniała rodzinę i dobrą pracę”). W głębi serca jednak nie jesteś szczęśliwy, ale nie umiesz powiedzieć dlaczego. Nie chcesz jednak rozczulać się nad sobą, może obawiasz się, że jak zaczniesz płakać, to nie przestaniesz, a może to nie pasuje do twojego wizerunku silnej osoby.
- Masz wiele zawodowych sukcesów, ale trudno ci nawiązać bliskie i głębokie relacje. Trudno jest ci wejść w bliską zażyłość z innymi, bo to wymaga elastyczności, otwartości i spontaniczności. W pracy jest inaczej – łatwiej ją kontrolować, nadać strukturę i przewidzieć efekt końcowy. Masz sporo znajomych, ale czujesz się samotny.
Uzdrowienie z perfekcjonizmu i depresji nim wywołanej może nastąpić między innymi dzięki pracy nad samoakceptację swoich słabych stron i dopuszczeniem do siebie swoich bolesnych uczuć. Skrywana dotąd cześć siebie musi zostać zauważona i otoczona czułością, zaopiekowana.
Na podstawie: „Perfekcyjni do bólu. Jak uwolnić się od perfekcjonizmu maskującego depresję i odzyskać zdrowie”. M. R. Rutherford, WUJ.